Orient. Egzotyczny, pełny aromatycznych przypraw i tajemnic dawno przykrytych piaskiem. Od lat fascynuje wielu Polaków, nie dziwi więc, że jakiś czas temu szał zaczęły robić orientalne perfumy.
Na początku, aby je zdobyć, trzeba było szukać na zagranicznych bazarach lub zamawiać produkty z podejrzanych źródeł, licząc na ich autentyczność.
Dzięki sklepowi Orient Arte, ta sytuacja się zmieniła. Klienci z całego kraju mogą teraz cieszyć się unikatowymi zapachami prosto z Bliskiego Wschodu.
A to wszystko za sprawą Natalii Dworakowskiej – właścicieli Orient Arte, która odważyła się dać szansę swojej pasji i otworzyła sklep ze Sky-Shop. Poznaj jej historię!
Spis treści artykułu
Jak narodził się pomysł na założenie sklepu Orient Arte?
Natalia Dworakowska: Pomysł dojrzewał we mnie przez wiele lat. Zawsze myślałam o założeniu własnego biznesu, ale brakowało mi odwagi. Wahałam się, odwlekałam to na później.
Marzyłam o czymś związanym z orientem, który od zawsze mi towarzyszył. Uwielbiam orientalne jedzenie, język, taniec brzucha, muzykę, architekturę no i oczywiście perfumy!
Z każdej podróży przywoziłam coś orientalnego i to właśnie perfumy szczególnie mnie fascynowały. Czasami spędzałam godziny na bazarkach, oglądając te piękne buteleczki, targując się i szukając unikatowych zapachów.
Uznałam, że czas przybliżyć te produkty Polakom.
Decydując się na ostateczny kształt sklepu, pomyślałam o kwestiach praktycznych. Perfumy o wiele prościej sprowadzać do kraju i sprzedawać niż takie produkty spożywcze, bo na początku był pomysł związany z jedzeniem. Nie musiałam martwić się o sanepid czy daty ważności.
Jakie były największe wyzwania na początku prowadzenia sklepu?
ND: Największym wyzwaniem było zdobycie pierwszych klientów. Miałam prawie zerowy budżet na reklamę. Było mi bardzo smutno, że pierwszego dnia po uruchomieniu sklepu nie było żadnej sprzedaży.
Musiałam działać. Postawiłam na marketing organiczny, głównie w mediach społecznościowych.
Przez pierwsze dwa, trzy miesiące niewiele się działo, było trudno, ale nie poddawałam się. Działałam konsekwentnie – aż klienci zaczęli polecać moje produkty. Wszystko zaczęło się powoli rozkręcać.
Jak wyglądała współpraca ze Sky-Shop? Dlaczego akurat ta platforma?
ND: Od samego początku wiedziałam, że chcę sprzedawać online. Pochodzę z małego miasta, a otwieranie stacjonarnego sklepu wiązałoby się z ogromnymi kosztami.
Od razu postawiłam na Internet, bo moim konikiem zawsze był marketing internetowy.
Szukałam platformy, która pozwoli mi szybko zacząć – testowałam kilka opcji, ale to Sky-Shop najbardziej mi się spodobał. Był intuicyjny, a obsługa klienta bardzo pomocna. Dzięki dokumentacji i filmom instruktażowym mogłam samodzielnie uruchomić sklep.
Sky-Shop umożliwił mi także łatwe zarządzanie rabatami i promocjami, co było kluczowe dla budowania lojalności klientów.
W jaki sposób wybierasz konkretne marki i zapachy arabskich perfum dostępnych w sklepie?
ND: Zawsze wsłuchuję się w potrzeby klientów. Na początku zamówiłam kilka popularnych marek, ale z czasem zaczęłam wprowadzać nowe zapachy na podstawie tego, czego ludzie szukali.
Mam dużą grupę osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z arabskimi perfumami i pytają o zamienniki znanych, mainstreamowych zapachów.
Jest też spora grupa osób, które są szczególnie zafascynowane buteleczkami orientalnych perfum. Kolekcjonują je, wystawiają na półce, chwalą się znajomym. To ich hobby.
Często dostaję pytania: „Chcę coś podobnego do tego, co znam”. Staram się dobierać perfumy w taki sposób, aby każdy znalazł coś dla siebie.
Jakie strategie marketingowe sprawdzają się w celu dotarcia do nowych klientów?
ND: TikTok był dla mnie prawdziwym przełomem. Zaczęłam tam tworzyć filmiki, mówiłam o różnicach kulturowych, o perfumach, i w końcu przełamałam się, by mówić do kamery.
Dzięki TikTokowi zdobyłam wielu pierwszych klientów. To niesamowite, jak live’y mogą przyciągnąć ludzi – nie trzeba mieć tysięcy obserwujących, żeby uzyskać świetne wyniki.
Nie chciałam jednak polegać tylko na jednym kanale, dlatego zaczęłam dywersyfikować. Teraz jestem także na Allegro, a od niedawna uruchomiliśmy reklamy w Meta.
Sama dbam również o pozycjonowanie sklepu.
Jak udało Ci się zbudować lojalną bazę klientów?
ND: Zawsze staram się, aby klienci czuli się wyjątkowi. Każdy zakup to dla mnie okazja, aby pokazać im, jak bardzo ich doceniam.
Do każdego zamówienia dodaję próbki, często gratisy, a jeśli coś pójdzie nie tak – natychmiast reaguję.
Ważne jest, aby kupujący wiedział, że może na mnie liczyć. Jeśli coś się rozlało albo paczka się nie zgadzała, od razu rozwiązuję problem. Relacja z klientem to dla mnie podstawa.
Co możesz poradzić początkującym przedsiębiorcom?
ND: Przede wszystkim – nie bójcie się zacząć! Wcale nie trzeba rzucać pracy czy studiów, żeby otworzyć własny sklep
Można działać po godzinach, powoli rozwijać biznes i dawać sobie czas. Najważniejsze to konsekwencja i pasja. Jeśli wybierzesz produkty, które cię fascynują, łatwiej będzie ci się zaangażować. Nie poddawajcie się, nawet jeśli na początku będzie trudno. Działałam konsekwentnie, każdego dnia robiłam coś, żeby przybliżyć się do sukcesu – i to się opłaciło.
Historia Orient Arte to dowód na to, że dzięki pasji, wytrwałości i autentyczności można stworzyć biznes, który przyciąga klientów i buduje lojalność. Warto dać sobie szansę. Czy się uda? Nie dowiesz się, póki nie spróbujesz!
Załóż sklep teraz i testuj wszystkie funkcje za darmo!