Jeszcze niedawno posiadanie sklepu internetowego wiązało się z koniecznością prowadzenia własnego magazynu. Sprzedawcy musieli najmować specjalną przestrzeń, która służyła im do składowania towarów i kompletowania zamówień. Dziś mają jednak do dyspozycji nowoczesne modele logistyczne, pozwalające zrezygnować z magazynu i zredukować wydatki. Jednym z nich jest cross-docking. Na czym polega to rozwiązanie i kiedy warto je stosować?
Spis treści artykułu
Czym jest cross-docking? Na czym polega ten model logistyczny?
Cross-docking to jeden z popularnych obecnie modeli logistycznych, nazywany również przeładunkiem kompletacyjnym. Jego głównym założeniem jest eliminacja etapu składowania towaru w magazynie. W efekcie dostarczane produkty są tylko przepakowywane i natychmiast wysyłane do zamawiającego. Sprzedawca nie potrzebuje więc dużej przestrzeni do przechowywania swojego asortymentu, a jedynie niewielkiej strefy przeładunkowej. Wykorzystuje ją, aby odbierać towar od dostawców, przepakowywać go i personalizować przesyłki z myślą o swoich klientach, a następnie przekazywać je kurierom. Żaden produkt nie powinien spędzić w doku więcej niż 24 godziny.
Choć cross-docking nie jest modelem dominującym w e-commerce, sprzedawcy z wielu branż powinni zwrócić na niego szczególną uwagę. Gwarantuje bowiem szybkość i dokładność realizacji zamówień. Pozwala wyeliminować koszty związane z magazynowaniem towaru i przyspieszyć jego wysyłkę do klienta. Właściciel sklepu internetowego nie musi przy tym rezygnować z personalizacji przesyłek, ponieważ na etapie ich kompletacji może połączyć produkty od kilku dostawców w jedno zamówienie, dodać do nich gratisy lub materiały reklamowe i zapakować paczkę zgodnie z własną polityką.
Schemat cross-dockingu sprowadza się więc do 4 prostych etapów:
- Dostawa towaru – właściciel sklepu internetowego odbiera od dostawców produkty, które zostały zamówione przez jego klientów. Towar jest rozładowywany w strefie przeładunkowej.
- Weryfikacja i konsolidacja – rozpakowane produkty poddawane są kontroli ilościowej i jakościowej. Sprzedawca poddaje je sortowaniu i kompletuje w gotowe zamówienia. Może też przy okazji dodać do paczek sample innych swoich produktów, ulotki, kupony rabatowe itp.
- Przekazanie zamówień do przewoźnika – skompletowane przesyłki trafiają do kurierów w ciągu maksymalnie 24 godzin od dostarczenia produktów do doku.
- Dostawa do odbiorców – firmy kurierskie są odpowiedzialne za dostarczenie zamówień bezpośrednio do klientów końcowych.
Rodzaje cross-dockingu w e-commerce
Jak widzisz, cross-docking jest rozwiązaniem, które łatwo zrozumieć i wdrożyć w swojej strategii biznesowej. Musisz jednak wiedzieć, że model ten może przyjmować różne formy w zależności od specyfiki przedsiębiorstwa i jego celów. Dwa podstawowe rodzaje cross-dockingu w firmie e-commerce to:
Cross-docking gotowych palet
Jest to model, który pozwala na skrócenie łańcucha dostaw i przyspieszenie dystrybucji produktów. Polega na przyjmowaniu całych palet towaru w strefie przeładunkowej i ich natychmiastowym przekierowywaniu do odbiorców końcowych. Produkty nie są więc rozpakowywane i kompletowane, tylko po krótkiej kontroli trafiają z jednego środka transportu do następnego. Takie rozwiązanie sprawdza się najlepiej w sytuacjach, gdy towar nie wymaga podziału na mniejsze jednostki i może być w całości dostarczony do klienta.
Jak łatwo się domyślić, w e-commerce z tego rodzaju cross-dockingu korzystają wyłącznie hurtownie internetowe i sklepy sieciowe. Trudno przecież wyobrazić sobie, aby klienci detaliczni zamawiali od Ciebie całe palety towaru. Jeśli jednak prowadzisz działalność B2B, model ten może zapewnić Ci liczne korzyści. Dzięki niemu szybciej dostarczysz kontrahentom regularnie zamawiane przez nich produkty.
Pamiętaj przy tym, że w takim wydaniu cross-docking wymaga perfekcyjnej synchronizacji i koordynacji. Bez odpowiedniego planowania całego procesu nie zapewnisz sobie płynności dostaw i nie unikniesz opóźnień.
Cross-docking z kompletacją w punkcie przeładunkowym
Druga popularna metoda znajduje zdecydowanie szersze zastosowanie w handlu elektronicznym B2C. Z jednej strony jest bardziej czasochłonna, ale z drugiej gwarantuje większą elastyczność i możliwość personalizacji przesyłek. Polega na przyjmowaniu towaru od dostawcy, sortowaniu produktów i kompletowaniu ich w gotowe zamówienia, które wysyłane są bezpośrednio do klientów detalicznych. Jeśli prowadzisz własny sklep internetowy i chcesz zrobić dobry użytek z cross-dockingu, to właśnie w ten sposób będziesz realizować procesy logistyczne w swojej firmie.
Takie podejście pozwala na skrócenie czasu dystrybucji towarów i świetnie sprawdza się w branżach, które wymagają błyskawicznych dostaw (np. farmaceutycznej czy FMCG). Co więcej, cross-docking z kompletacją w punkcie przeładunkowym eliminuje całkowicie potrzebę prowadzenia magazynu. Dzięki temu możesz zaś zaoszczędzić sporo czasu i pieniędzy.
Wady i zalety cross-dockingu
Wraz z rozwojem usług e-commerce logistyka sklepów internetowych odgrywa coraz ważniejszą rolę zarówno dla samych przedsiębiorców, jak i dla ich klientów. Sprzedawcy korzystają więc z innowacyjnych modeli biznesowych i sięgają po najnowsze osiągnięcia technologiczne, aby zagwarantować konsumentom jak najwyższą jakość obsługi. Pozwala im na to między innymi cross-docking, gwarantujący cały szereg korzyści. Warto jednak pamiętać, że nie jest to rozwiązanie pozbawione wad. Poniżej przyjrzymy się więc najważniejszym plusom i minusom przeładunku kompletacyjnego.
Zalety cross-dockingu:
- Satysfakcja klientów – skrócenie czasu dostaw oznacza szybką realizację zamówień, a to duża przewaga konkurencyjna na dzisiejszym rynku e-commerce. Konsumenci często wybierają te sklepy, które są w stanie dostarczyć im produkty następnego dnia. W przypadku q-commerce powinno to następować nawet w przeciągu kilku godzin od transakcji.
- Optymalizacja dostaw – cross-docking pozwala lepiej zarządzać zapasami. Dzięki rezygnacji ze składowania towaru sprzedawca unika nadwyżek magazynowych i wiążących się z nimi potencjalnych strat.
- Redukcja błędów – skrócenie i uproszczenie łańcucha dostaw zmniejsza prawdopodobieństwo popełnienia błędów.
- Oszczędność – korzystając z cross-dockingu, przedsiębiorca pozbywa się wydatków związanych z utrzymaniem magazynu. Mowa nie tylko o kosztach najmu, ale także o opłatach za media, wynagrodzeniach personelu itd.
- Wymiar ekologiczny – dzięki cross-dockingowi sprzedawca ogranicza szkodliwe dla środowiska procesy logistyczne i nie zamawia towarów, które mogłyby się zmarnować.
Wady cross-dockingu:
- Wyzwania organizacyjne – w przypadku cross-dockingu pojedyncze błędy mogą doprowadzić do poważnych opóźnień i problemów z obsługą zamówień. Model ten wymaga precyzji i perfekcyjnej organizacji.
- Zależność od technologii – do zarządzania dostawami i harmonogramami zamówień w cross-dockingu wykorzystuje się najczęściej zaawansowane systemy IT. Ich ewentualne awarie mogą więc poważnie zakłócić cały proces.
- Wymagania operacyjne – wdrożenie cross-dockingu w sklepie internetowym nie musi być trudne, ale wymaga właściwych inwestycji (w technologię i infrastrukturę) oraz szkoleń personelu.
Porównanie systemu cross-docking z dropshippingiem i fulfillmentem
Cross-docking to tylko jedna z popularnych strategii logistycznych w e-commerce. Sprzedawcy mają również do dyspozycji dropshipping i fulfillment. Na chwilę obecną oba te rozwiązania cieszą się większym zainteresowaniem na rynku niż przeładunek kompletacyjny. Mają bowiem bardziej uniwersalny charakter, dzięki czemu sprawdzają się w wielu różnych branżach.
W dropshippingu właściciel sklepu internetowego współpracuje z wyspecjalizowanymi hurtowniami. Nie musi przechowywać towarów we własnym magazynie, ponieważ kupuje je od dostawców dopiero wtedy, gdy otrzyma na nie zamówienia. Nawet wtedy produkty nie są jednak dostarczane do niego. Hurtownie pakują je i nadają do odbiorców końcowych we własnym zakresie. Sprzedawca oszczędza w ten sposób mnóstwo czasu i pieniędzy, a jego działalność ogranicza się do promowania marki i pozyskiwania klientów. Funkcjonalny sklep w dropshippingu otworzysz zaledwie kilkoma kliknięciami dzięki platformie Sky-Shop.
Sprawdź dokladnie na czym polega ten model logistyczny w naszym artykule: „Co to jest dropshipping”
Fulfillment jest natomiast rozwiązaniem, w którym przedsiębiorca korzysta z magazynu operatora logistycznego. W ramach współpracy z taką firmą sprzedawca może składować w jej przestrzeni dowolne produkty, co zapewnia mu elastyczność w zakresie budowy własnego asortymentu. Odpowiedzialność za kompletowanie i wysyłkę zamówień także spoczywa na operatorze. Właściciel sklepu internetowego, który korzysta z takiego modelu, płaci wyłącznie za wykorzystywane zasoby. Oznacza to, że nie ponosi zbędnych kosztów, gdy działalność nie przynosi mu zysków.
Główna różnica pomiędzy cross-dockingiem a dropshippingiem i fulfillmentem polega więc na tym, że w pierwszym z tych modeli towary trafiają do strefy przeładunkowej sprzedawcy, a w dwóch pozostałych magazynowane są przez podmioty zewnętrzne. Które rozwiązanie wybrać? To już zależy od branży, w jakiej działasz.
Dla kogo model cross-docking będzie korzystnym rozwiązaniem?
Cross-docking to świetne rozwiązanie dla sklepów, które prowadzą sprzedaż artykułów FMCG (zwłaszcza żywności) lub wyrobów farmaceutycznych. Produkty tego typu muszą być dostarczane bardzo szybko i nie mogą być długo magazynowane. Skrócenie ich drogi do klienta wydaje się więc naturalnym rozwiązaniem.
Na cross-dockingu skorzystają także sprzedawcy, którzy posiadają w ofercie towary o dużych gabarytach lub inne produkty trudne w magazynowaniu. Dzięki ich natychmiastowemu przeładunkowi przedsiębiorcy nie muszą martwić się o dostępną przestrzeń czy organizację skomplikowanych procesów logistycznych.
Warto wspomnieć także o cross-dockingu produktów konfigurowalnych oraz cross-dockingu w q-commerce. W tym pierwszym przypadku sprzedawca może składać zbiorcze zamówienia u różnych dystrybutorów, a następnie samodzielnie kompletować personalizowane artykuły dla swoich klientów. To drugie rozwiązanie z kolei pozwala właścicielowi sklepu kupować dokładnie tyle towaru, ile potrzebuje do zaspokojenia popytu, a tym samym minimalizować straty.
Podsumowanie
Cross-docking na pewno nie jest modelem dla każdego sprzedawcy. Dobrze sprawdza się w przypadku towarów wielkogabarytowych i szybkozbywalnych, a także w firmach z rozbudowaną siecią sprzedaży. Jeśli Twój biznes nie zalicza się do żadnej z tych kategorii, a podoba Ci się pomysł prowadzenia sklepu bez magazynu, skorzystaj z oprogramowania Sky-Shop i otwórz e-commerce w dropshippingu!